piątek, 20 czerwca 2014

Prolog



Szpieg. Zawód niewdzięczny i niebezpieczny, a mimo to najbardziej potrzebny w czasie wojny. Jednak czy to wszystko jest warte takiego losu? Przecież osoba, która decyduje się na to, nie wie dobrze, co ją czeka. Może być to sielankowe życie, jednak równie dobrze egzystencja usiana kamieniami z ostrymi krawędziami. Nic, w szczególności litość innych, tego nie naprawi, bo w końcu to tylko zawód, samemu podejmuje się decyzje, czy chce się zrobić krok w przepaść.

Wojna jest miejscem, gdzie nie wie się, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Trzeba samemu decydować, czy komuś ufać, czy też nie, w końcu takie jest życie. Nie można iść za tłumem, udając, że ma się swoje własne zdanie, potem żałuje się swych decyzji, nieodwracalnych w skutkach. Mimo to większość ludzi nie chce mieć wolnej woli, nie chce brać na siebie odpowiedzialności za podejmowane decyzje, myśląc, że to w czymś pomoże, jednak tak nie jest i nigdy nie będzie. Nawet bierność może doprowadzić do śmierci innych, do poniesienia strat, lecz nie czujesz wtedy, że to była twoja wina i w tym przypadku masz lepiej.

Szpieg. Decyzje, które podejmuje, kosztują niektórych zdrowie, niekiedy życie. Rozdzielają rodziny, niszczą marzenia i przyszłość nie tylko innych, ale w szczególności swoją. Nigdy nie znajdzie się szpieg, który jest zadowolony ze swego życia, ze swej działalności, z posiadania dwóch twarzy, z których jedna jest gorsza od drugiej. Ale wojna zmusza do tego, podobnie jak sumienie, które obciążone winami domaga się w końcu jednej dobrej decyzji, decyzji która ratuje i morduje setki ludzi. Taka rola szpiega.

Najlepszy w swoim „zawodzie” był Severus Snape. Szpieg Zakonu Feniksa oraz Voldemorta, mający dwóch panów, dwie twarze, a jednak nadal żyjący, mimo, iż na krawędzi. Szpiegujący od lat, jednak to od dwóch lat, w ciągu których potęga Czarnego Pana wzrosła, musiał pokazać swoją lojalność. Zabijał, a jednak ratował też wszystkich, których mógł. Podawał plany ataków Dumbledor'owi, a zamiary Zakonu, bardzo zredukowane, przekazywał Czarnemu Panu. Był podwójnym, a mimo to cennym, agentem dla każdej ze stron. Jednak jedną z rzeczy, z którymi musiał się pogodzić po latach, był fakt, że został zdradzony i jego usługi nie będą już nikomu potrzebne...


Witam! Jest to początek mojego nowego opowiadania Potterowskiego o tematyce Dramione.
Wracam do pisania po kilku latach i mam nadzieje, że tym razem dotrwam do samego końca.
Życzę miłego czytania!
EDIT: Rozdział zbetowany przez Tenebris. Dziękuję!

28 komentarzy:

  1. Bardzo mnie tym zainteresowałaś :D świetnie piszesz. Choć to dopiero prolog, już moge stwierdzić, że masz niezwykły styl, bardzo przyjemny i ukazujący wszystko. Dobrze, że wróciłaś do pisania, bo idzie ci to wspaniale. Od pierszych linijek było bardzi mrocznie i ciekawie, o to chodzi ;) jedyne, co bym zmieniła to "największy" lepiej by brzmiało "najwybitniejszy w zawodzie".
    Naprawdę mnie zainteresowałaś i nie moge doczekać sie rozdziału ;)

    Pozdrawiam, Caroline
    PS: zapraszam do siebie na strazniczka-nocy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodałabyś możliwość obserwowania bloga? Bo bardzo chętnie bym obserwowała ;)

      Usuń
    2. Dodałam obserwowanie i dziękuję za miłe słowa. Całe opowiadanie staram się utrzymać w lekkiej tajemniczości. I zaraz zerknę do ciebie ;)
      Croyance

      Usuń
  2. Świetny prolog. Jest w sumie oryginalny, bo od razu nie wprowadziłaś bohatera, dopiero na końcu o nim wspomniałaś. Żadnych dialogów, co jest jeszcze bardziej ciekawe. Nie mogę się doczekać rozdziału. Również liczę na to, że dotrwasz do końca.
    Zapraszam do mnie: http://fightandlovestoryakrelyna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj pisze takie prologi, ale dziękuje za miłe słowa.
      Rozdział już dodany.
      A do ciebie zaraz zaglądam ;)
      Croyance

      Usuń
  3. Bardzo ciekawie się zapowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Patrząc na prolog zapowiada się oryginalne opowiadanie. Wspomniane już przez kogoś wcześniej wprowadzenie postaci na końcu- ciekawe. Masz styl pisania, który bardzo mi imponuje. Lecę czytać następne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Mam nadzieję, że uda mi się napisać coś dobrego. Są to moje dwa połączone pomysły. I sama nie wiem co do końca z tego wyjdzie ;)
      Croy

      Usuń
  5. Bardzo tajny styl pisma uczymujesz wszystko w tajemnicy co mi się bardzo podoba :) Zapraszamy do mnie: draco-i-luna-love-never-fails.blogspot.com
    Dodałam rozdział 5 i jak ci obiecałam dodalam w nim trochę akcji :)
    Pozdrawiam Lily

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Też lubię tajemnice ;)
      U ciebie własnie czytam
      Croy

      Usuń
  6. Przed chwilą znalazłam twój blog na facebooku i bardzo mi się podoba twój styl pisania i ogólnie uwielbiam dramione <3 ślicznie piszesz. Życzę powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ja też kocham Dramione, co chyba widać.
      Zapraszam do dalszego czytania ;)
      Croy

      Usuń
  7. Mimo tego, że nie będę czytała dalej, bo dramione - chyba że jakoś pokonam swoją fobię - to prolog jest naprawdę ciekawy a przede wyszytkim ujmujący. Nie powiem nic o błędach itp. gdyż jestem dyslektykiem i zwyczajnie ich nie widzę, nie przeszkadzają mi. Założę się też, że ich nadzwyczajnie nie ma.
    Co do stylu pisania to jest naprawdę dobry, podoba mi się jak podeszłaś do nieszczęsnego zawodu szpiega. Najbardziej spodobał mi się fakt, że napisałaś, że Severus tez mordował. wiele fanów nie przyjmuje tego do wiadomości i go wybiela co jest dla mnie obraza dla postaci. Założę się, ze robił gorsze rzeczy niż zabijanie jeszcze za czasów kiedy nie był szpiegiem. Ruszyło mnie to, wielki plus dla ciebie. Jesteś obiektywna i mnie się to podoba.
    Szpieg został zdradzony. To bardzo ciekawy motyw... Może się przełamię i zacznę czytać.
    Życzę weny ^^

    Pozdrawiam,
    Pani Snape.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miłe słowa. W Severusie lubię właśnie to, że mimo iż jest po dobrej stronie to ma wiele strasznych rzeczy za sobą. Zabijał i z przyjemności i z rozkazu i nie można tego ukrywać.
      Dramione zaczyna się o wiele później. Watki Draco&Hermiona są dopiero w 3 rozdziale (jeszcze nie opublikowanym), choć jest ich mało. Pierwszy rozdział to nadal tak jakby szpiedzy. Szkolenie i tajne spotkanie.
      Dziękuję jeszcze, że tu zajrzałaś mimo fobii.
      Croy

      Usuń
    2. No nie każdy potrafi sobie uświadomić, że on nie jest aniołkiem. Wręcz przeciwnie. Większość na niego patrzy poprzez pryzmat miłości di Evans, co jest moim zdaniem bardzo złe, bo Hitler i Stalin tez kochali a nikt ich nie wybielał.
      Hmm... myślę, że się przełamię. Trzeba dać mi czas ^^


      Marika Snape

      Usuń
  8. Ciekawie się zapowiada :) Uwielbiam Dramione i również sama prowadzę bloga o takiej tematyce, więc na pewno masz u mnie stałą czytelniczkę. Wątek Severusa wydaję mi się być wspaniałym dodatkiem i mam nadzieję, że będzie go dużo w twoim opowiadaniu. Idę czytać pierwszy rozdział i zostawiam link do swojego bloga, a na którego serdecznie zapraszam. Jak wiesz, każda opinia jest ważna :)
    http://bring-me-to-life-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię dodawać do opowiadanie nie tylko główne postacie, ale tez inne np. Severus czy inni Ślizgoni ;)
      Na twoje opowiadanie już zaglądam, lecz czytam zwykle na raty, wiec przepraszam
      Croy

      Usuń
  9. Ojej, prolog wbił się w mój słaby punkt <3 gdziekolwiek jest Severus, od razu mam ochotę czytać dalej, piszesz świetnie, cieszę się, że powracasz do pisania <3

    OdpowiedzUsuń
  10. a planu Zakonu, bardzo zredukowane... ---> plany *.
    Prolog zachęcający, krótki i treściwy jednocześnie :D No, to lecę czytać xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Zawsze zmieniam końcówki... Już zmieniam ;)
      Croy

      Usuń
  11. Słucham właśnie Three Days Grace- Last to know i normalnie stworzył się taki nastrój że czuję coś w środku :)
    Prolog świetny, czytam dalej ;*
    ~Acruxia
    magiczna-szatynka-zhogwartu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak mówiłam, rozpoczęłam przygodę z Twoją historią :D
    Prolog jest niesamowity, taki inny od tych wszystkich, oryginalny. Zalatuje już tajemnicami, podejrzeniami oraz mylnymi strzałami. Niesamowicie opisałaś zawód szpiega. Czekam na wiele zagadek :)
    Pozdrawiam,
    Lupi♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się zachować na początku trochę tajemnicy. Jak widać udało się.
      Zawód szpiega jest specyficzny i inny, a wiele osób go nie docenia i nie zauważa, a tak nie wolno.
      Cieszę się, że jak na razie cie zaciekawiło.

      Usuń
  13. Tajemnice, tajemnice, tajemnice. To lubię :D
    Bardzo ciekawie przedstawiłaś zawód szpiega, wręcz niesamowicie.
    Nie mogę napisać wiecej dopóki nie zobaczę rozdziałów, więc idę czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  14. "Szpieg Zakonu Feniksa oraz Voldemorta, mający dwóch panów, dwie twarze, a jednak nadal żyjący, mimo, iż na krawędzi. Szpiegujący od lat, jednak to od dwóch lat, w ciągu których potęga Voldemorta wzrosła, musiał pokazać swoją lojalność." - wiesz, jestem wyczulona na punkcie powtórzeń. a sama ich robię pewnie sporo, chociaż tego nienawidzę. Widzisz, są dwa zdania i w obydwu pojawia się i szpieg/szpiegujący i Voldemort. Tak w sąsiednich zdaniach to niezbyt dobrze brzmi.

    Poza tym, prolog bardzo ciekawy. Szczerze, miałam wrażenie jakby te wszystkie słowa były przemyśleniami Draco. Ale to chyba efekt tego, że od kilku dni czytam takie opko i jeszcze nie skończyłam i on by się w ten schemat wpasował. Ale fakt faktem, jak się zastanowię to idealny Snape. I to zdradzony... interesujące. Lecę dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do powtórzeń to dziękuję zaraz postaram się poprawić. Nie jestem w tym najlepsza, dopiero zaczynam zauważać swoje błędy dzięki pomocy bety.
      Cieszę się, że podobał się się prolog, miała dać trochę do myślenia.
      Dziękuję za komentarz,
      Croy

      Usuń
  15. Bardzo fajny wstęp, zainteresowałaś mnie.. ;)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy