Szpieg. Zawód niewdzięczny i niebezpieczny, a mimo to najbardziej potrzebny w czasie wojny. Jednak czy to wszystko jest warte takiego losu? Przecież osoba, która decyduje się na to, nie wie dobrze, co ją czeka. Może być to sielankowe życie, jednak równie dobrze egzystencja usiana kamieniami z ostrymi krawędziami. Nic, w szczególności litość innych, tego nie naprawi, bo w końcu to tylko zawód, samemu podejmuje się decyzje, czy chce się zrobić krok w przepaść.
Wojna jest miejscem, gdzie nie wie się, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Trzeba samemu decydować, czy komuś ufać, czy też nie, w końcu takie jest życie. Nie można iść za tłumem, udając, że ma się swoje własne zdanie, potem żałuje się swych decyzji, nieodwracalnych w skutkach. Mimo to większość ludzi nie chce mieć wolnej woli, nie chce brać na siebie odpowiedzialności za podejmowane decyzje, myśląc, że to w czymś pomoże, jednak tak nie jest i nigdy nie będzie. Nawet bierność może doprowadzić do śmierci innych, do poniesienia strat, lecz nie czujesz wtedy, że to była twoja wina i w tym przypadku masz lepiej.
Szpieg. Decyzje, które podejmuje, kosztują niektórych zdrowie, niekiedy życie. Rozdzielają rodziny, niszczą marzenia i przyszłość nie tylko innych, ale w szczególności swoją. Nigdy nie znajdzie się szpieg, który jest zadowolony ze swego życia, ze swej działalności, z posiadania dwóch twarzy, z których jedna jest gorsza od drugiej. Ale wojna zmusza do tego, podobnie jak sumienie, które obciążone winami domaga się w końcu jednej dobrej decyzji, decyzji która ratuje i morduje setki ludzi. Taka rola szpiega.
Najlepszy w swoim „zawodzie” był Severus Snape. Szpieg Zakonu Feniksa oraz Voldemorta, mający dwóch panów, dwie twarze, a jednak nadal żyjący, mimo, iż na krawędzi. Szpiegujący od lat, jednak to od dwóch lat, w ciągu których potęga Czarnego Pana wzrosła, musiał pokazać swoją lojalność. Zabijał, a jednak ratował też wszystkich, których mógł. Podawał plany ataków Dumbledor'owi, a zamiary Zakonu, bardzo zredukowane, przekazywał Czarnemu Panu. Był podwójnym, a mimo to cennym, agentem dla każdej ze stron. Jednak jedną z rzeczy, z którymi musiał się pogodzić po latach, był fakt, że został zdradzony i jego usługi nie będą już nikomu potrzebne...
Witam! Jest to początek mojego nowego opowiadania Potterowskiego o tematyce Dramione.
Wracam do pisania po kilku latach i mam nadzieje, że tym razem dotrwam do samego końca.
Życzę miłego czytania!
EDIT: Rozdział zbetowany przez Tenebris. Dziękuję!
Bardzo mnie tym zainteresowałaś :D świetnie piszesz. Choć to dopiero prolog, już moge stwierdzić, że masz niezwykły styl, bardzo przyjemny i ukazujący wszystko. Dobrze, że wróciłaś do pisania, bo idzie ci to wspaniale. Od pierszych linijek było bardzi mrocznie i ciekawie, o to chodzi ;) jedyne, co bym zmieniła to "największy" lepiej by brzmiało "najwybitniejszy w zawodzie".
OdpowiedzUsuńNaprawdę mnie zainteresowałaś i nie moge doczekać sie rozdziału ;)
Pozdrawiam, Caroline
PS: zapraszam do siebie na strazniczka-nocy.blogspot.com
Dodałabyś możliwość obserwowania bloga? Bo bardzo chętnie bym obserwowała ;)
UsuńDodałam obserwowanie i dziękuję za miłe słowa. Całe opowiadanie staram się utrzymać w lekkiej tajemniczości. I zaraz zerknę do ciebie ;)
UsuńCroyance
Świetny prolog. Jest w sumie oryginalny, bo od razu nie wprowadziłaś bohatera, dopiero na końcu o nim wspomniałaś. Żadnych dialogów, co jest jeszcze bardziej ciekawe. Nie mogę się doczekać rozdziału. Również liczę na to, że dotrwasz do końca.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://fightandlovestoryakrelyna.blogspot.com/
Zazwyczaj pisze takie prologi, ale dziękuje za miłe słowa.
UsuńRozdział już dodany.
A do ciebie zaraz zaglądam ;)
Croyance
Bardzo ciekawie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńPatrząc na prolog zapowiada się oryginalne opowiadanie. Wspomniane już przez kogoś wcześniej wprowadzenie postaci na końcu- ciekawe. Masz styl pisania, który bardzo mi imponuje. Lecę czytać następne rozdziały :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mam nadzieję, że uda mi się napisać coś dobrego. Są to moje dwa połączone pomysły. I sama nie wiem co do końca z tego wyjdzie ;)
UsuńCroy
Bardzo tajny styl pisma uczymujesz wszystko w tajemnicy co mi się bardzo podoba :) Zapraszamy do mnie: draco-i-luna-love-never-fails.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDodałam rozdział 5 i jak ci obiecałam dodalam w nim trochę akcji :)
Pozdrawiam Lily
Dziękuję za miłe słowa. Też lubię tajemnice ;)
UsuńU ciebie własnie czytam
Croy
Przed chwilą znalazłam twój blog na facebooku i bardzo mi się podoba twój styl pisania i ogólnie uwielbiam dramione <3 ślicznie piszesz. Życzę powodzenia
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja też kocham Dramione, co chyba widać.
UsuńZapraszam do dalszego czytania ;)
Croy
Mimo tego, że nie będę czytała dalej, bo dramione - chyba że jakoś pokonam swoją fobię - to prolog jest naprawdę ciekawy a przede wyszytkim ujmujący. Nie powiem nic o błędach itp. gdyż jestem dyslektykiem i zwyczajnie ich nie widzę, nie przeszkadzają mi. Założę się też, że ich nadzwyczajnie nie ma.
OdpowiedzUsuńCo do stylu pisania to jest naprawdę dobry, podoba mi się jak podeszłaś do nieszczęsnego zawodu szpiega. Najbardziej spodobał mi się fakt, że napisałaś, że Severus tez mordował. wiele fanów nie przyjmuje tego do wiadomości i go wybiela co jest dla mnie obraza dla postaci. Założę się, ze robił gorsze rzeczy niż zabijanie jeszcze za czasów kiedy nie był szpiegiem. Ruszyło mnie to, wielki plus dla ciebie. Jesteś obiektywna i mnie się to podoba.
Szpieg został zdradzony. To bardzo ciekawy motyw... Może się przełamię i zacznę czytać.
Życzę weny ^^
Pozdrawiam,
Pani Snape.
Dziękuje za miłe słowa. W Severusie lubię właśnie to, że mimo iż jest po dobrej stronie to ma wiele strasznych rzeczy za sobą. Zabijał i z przyjemności i z rozkazu i nie można tego ukrywać.
UsuńDramione zaczyna się o wiele później. Watki Draco&Hermiona są dopiero w 3 rozdziale (jeszcze nie opublikowanym), choć jest ich mało. Pierwszy rozdział to nadal tak jakby szpiedzy. Szkolenie i tajne spotkanie.
Dziękuję jeszcze, że tu zajrzałaś mimo fobii.
Croy
No nie każdy potrafi sobie uświadomić, że on nie jest aniołkiem. Wręcz przeciwnie. Większość na niego patrzy poprzez pryzmat miłości di Evans, co jest moim zdaniem bardzo złe, bo Hitler i Stalin tez kochali a nikt ich nie wybielał.
UsuńHmm... myślę, że się przełamię. Trzeba dać mi czas ^^
Marika Snape
Ciekawie się zapowiada :) Uwielbiam Dramione i również sama prowadzę bloga o takiej tematyce, więc na pewno masz u mnie stałą czytelniczkę. Wątek Severusa wydaję mi się być wspaniałym dodatkiem i mam nadzieję, że będzie go dużo w twoim opowiadaniu. Idę czytać pierwszy rozdział i zostawiam link do swojego bloga, a na którego serdecznie zapraszam. Jak wiesz, każda opinia jest ważna :)
OdpowiedzUsuńhttp://bring-me-to-life-dramione.blogspot.com/
Lubię dodawać do opowiadanie nie tylko główne postacie, ale tez inne np. Severus czy inni Ślizgoni ;)
UsuńNa twoje opowiadanie już zaglądam, lecz czytam zwykle na raty, wiec przepraszam
Croy
Ojej, prolog wbił się w mój słaby punkt <3 gdziekolwiek jest Severus, od razu mam ochotę czytać dalej, piszesz świetnie, cieszę się, że powracasz do pisania <3
OdpowiedzUsuńa planu Zakonu, bardzo zredukowane... ---> plany *.
OdpowiedzUsuńProlog zachęcający, krótki i treściwy jednocześnie :D No, to lecę czytać xd
Dziękuję. Zawsze zmieniam końcówki... Już zmieniam ;)
UsuńCroy
Słucham właśnie Three Days Grace- Last to know i normalnie stworzył się taki nastrój że czuję coś w środku :)
OdpowiedzUsuńProlog świetny, czytam dalej ;*
~Acruxia
magiczna-szatynka-zhogwartu.blogspot.com
Jak mówiłam, rozpoczęłam przygodę z Twoją historią :D
OdpowiedzUsuńProlog jest niesamowity, taki inny od tych wszystkich, oryginalny. Zalatuje już tajemnicami, podejrzeniami oraz mylnymi strzałami. Niesamowicie opisałaś zawód szpiega. Czekam na wiele zagadek :)
Pozdrawiam,
Lupi♥
Starałam się zachować na początku trochę tajemnicy. Jak widać udało się.
UsuńZawód szpiega jest specyficzny i inny, a wiele osób go nie docenia i nie zauważa, a tak nie wolno.
Cieszę się, że jak na razie cie zaciekawiło.
Tajemnice, tajemnice, tajemnice. To lubię :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie przedstawiłaś zawód szpiega, wręcz niesamowicie.
Nie mogę napisać wiecej dopóki nie zobaczę rozdziałów, więc idę czytać :D
"Szpieg Zakonu Feniksa oraz Voldemorta, mający dwóch panów, dwie twarze, a jednak nadal żyjący, mimo, iż na krawędzi. Szpiegujący od lat, jednak to od dwóch lat, w ciągu których potęga Voldemorta wzrosła, musiał pokazać swoją lojalność." - wiesz, jestem wyczulona na punkcie powtórzeń. a sama ich robię pewnie sporo, chociaż tego nienawidzę. Widzisz, są dwa zdania i w obydwu pojawia się i szpieg/szpiegujący i Voldemort. Tak w sąsiednich zdaniach to niezbyt dobrze brzmi.
OdpowiedzUsuńPoza tym, prolog bardzo ciekawy. Szczerze, miałam wrażenie jakby te wszystkie słowa były przemyśleniami Draco. Ale to chyba efekt tego, że od kilku dni czytam takie opko i jeszcze nie skończyłam i on by się w ten schemat wpasował. Ale fakt faktem, jak się zastanowię to idealny Snape. I to zdradzony... interesujące. Lecę dalej.
Co do powtórzeń to dziękuję zaraz postaram się poprawić. Nie jestem w tym najlepsza, dopiero zaczynam zauważać swoje błędy dzięki pomocy bety.
UsuńCieszę się, że podobał się się prolog, miała dać trochę do myślenia.
Dziękuję za komentarz,
Croy
Bardzo fajny wstęp, zainteresowałaś mnie.. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie ♥
OdpowiedzUsuń